forum reklamowe





zabytkowe auta na ślub

FORUM REKLAMOWE NA POZIOMIE
U NAS REKLAMUJĄ SIĘ NAJLEPSI


NOWE POSTY | NOWE TEMATY | POPULARNE | STAT | RSS | KONTAKT | REJESTRACJA | Login: Hasło: rss dla

HOME » ZAREKLAMUJ SWOJĄ STRONE WWW.. » KRONIKI FALLATHANU

Przejdz do dołu stronyStrona: 1 / 1    strony: [1]

Kroniki Fallathanu

przełom gier przeglądarkowych
  
rotherw
24.04.2009 17:56:32
Grupa: Użytkownik

Posty: 4 #254765
Od: 2009-4-24
Sprawdź co mogą zaoferować ci Kroniki Fallathanu:
* 24 grywalne rasy (możliwość zakładania własnych)
* 6 klas i 31 podklas
* 300 potworów
* setki umiejętności fabularnych i mechanicznych
* 10 księstw do wyboru (możliwość założenia własnego)
* własna wioska, straznica, farma (KF to nie tylko RPG)
* wieści, codzienniki, poczta, karczma (miejsca fabularnej rozgrywki)
* bogaty Świat tworzony przez samych graczy
* i wiele więcej....
Dołącz już dziś www.gildwars.pl/rejestracja.php?ref=611
Darmowe blogi na www.yggdrasil.pl serwer kronik fallathanu


Manifest Kronik


W dzisiejszym internecie jest mało miejsc, które można nazwać domem. Chodzisz po różnych stronach, szukasz informacji, potem o wszystkim zapominasz i tak to w kółko się odbywa. Dlaczego Kroniki Fallathanu miałyby być czymś zupełnie innym, czymś co zatrzyma cię na dłużej? Dlaczego słowo dom może się wydać najwłaściwszym do opisania tego miejsca? Odpowiedz jest oczywiście prosta, ponieważ KF tym domem jest, ale nie jest to zwykły dom z cegieł, z murami i ścianami, jest to dom dla twojej wyobraźni, dom przeogromny i przebogaty. Co więcej, swoją obecnością uczynisz ten dom jeszcze bogatszym.
Świat jest pełen pokrętności, fałszu, uczuć i zła/dobra nad, którymi nie możesz mieć kontroli, dlatego Świat oraz uwięzieni w nim ludzie odpychają swoją z jednej strony obojętnością z drugiej nadwrażliwością i nietolerancją. Dlatego też każdy chciałby czasem uciec stąd, oderwać się od rzeczywistości i przejść do miejsca nad, którym miałby pełną kontrolę. Możemy to uzyskać poprzez narkotyki wesoły jednak lepszym wyjściem jest KF. Dzięki tej grze możesz zatopić się w Świecie, którego nie ma a mimo to może cię pochłonąć bez reszty.
Jak już wspomniałem KF to gra. Jednak jest ona dwoista, z jednej strony jest ograniczona przez pewien wzorzec mechaniczny, z drugiej otwiera się niezliczoną ilością możliwości gry fabularnej. To jak zagrasz zależy tylko od ciebie i tylko przyjęty przez ciebie zbiór zasad będzię cię obowiazywał. Możesz być dobry, zły, neutralny, złośliwy, wyniosły, cichy, irytujący... to ty decydujesz.
Gra potrafi wciągnąć, jednak cały czas trzeba pamiętać, że to tylko gra. Mimo iż na drugim końcu kabla uczepieni są ludzie, nie można zapomnieć, że oni tylko odgrywają coś co uroiło im się w wyobraźni. Świat KF nie jest rzeczywisty i nigdy nie będzie, mimo iż może zastąpić życie realne, nigdy nie stanie się prawdziwy.
Kroniki Fallathanu jest grą, która istnieje od 2004 roku. Od tego czasu ewoluuje, zmienia się, zmieniają się też gracze, zmienia się ich mentalność. Wiele osób dorasta, opuszcza nasz Świat, inne przez dorosłe problemy do naszego Świata trafiają. Spotkać tutaj można ludzi od dzieci po tą już starszą młodzież wesoły Jeśli powiem, że KF uczy to tylko troszkę skłamię. W tej grze nie spotkasz lol ków, miszczów i tym podobnych osobników, mimo iż gra w nią pewna elita RPG. Znajdą tutaj też miejsce zwykli, zieloni gracze, którzy dopiero uczą się lub chcą się nauczyć jak odgrywać postać. Przyjmujemy każdego kto jest otwarty na wiedzę, chętnie się uczy i wybija się ponad przeciętną swoim zamiłowaniem do wolnego przemierzania nierealnego Świata. KF swoim istnieniem popularyzuje fantasy, ma swoje przesłanie i próbuje zarazić nim każdego kto do niego trafi. Jeśli nie jesteś leniwy to na pewno zarazi i ciebie oczko
Opinie Graczy


Dragonias

Logujesz się pierwszy raz, nigdy dotąd nie bawiłeś się w ten sposób. Pierwsze co cie przeraża to ilość mechanicznych opcji jakie są w KF. Jednak po kilku godzinach wiesz o co chodzi, zerkasz co jakiś czas na prawą listwę ekranu, gdzie widnieją imiona i avatary innych. Po kilku dniach oswajasz się z nimi, jedni są częściej, inni rzadziej. Zastanawiasz się kim są ci ludzie?, jakie mają charaktery i co tu w ogóle robią?. Zaglądasz do karczmy, podglądasz co piszą i sam w końcu próbujesz swych sił. Na początku nie ma lekko, jednak z czasem stwierdzasz, ze nie jest tak żle.Poznajesz nowych graczy, z innym masz już zatargi, jedni cię lubią, inni za moment wręcz nienawidzą. Zaczynasz stawać się elementem gry, jej ogniwem, uświadamiając sobie że podjąłeś dobry wybór. Gdy przychodzi czas wolny, popołudnie, wieczór, siadasz przed monitorem i zaczynasz kolejną przygodę. Gdy masz wenę, dobry dzień i humor, wszystko idzie jak z płatka. Nikt nie jest w stanie wyprowadzić cię z równowagi, jesteś opanowany i pełen energii. Jednak KF to huśtawka nastrojów, dostałeś w realu jedynkę, szef miał zły dzień, pogoda do bani i już szukasz zaczepki na karczmie, kogoś obrazisz, wyśmiejesz bez powodu - normalka.Jesteś ambitny, rywalizujesz z "odwiecznymi wrogami". Z niektórymi zagadasz, znajdziesz wspólny temat i zainteresowanie. Nie wszyscy jednak są tacy i to mobilizuje cię jeszcze więcej. Niby to zabawa, jednak traktujesz ją momentami ja wyścig szczurów, zastanawiając się czasem czy warto?. Chyba tak w końcu KF to jakieś hobby, konik, zainteresowanie. Zauważasz kolejne plusy, poprawiasz się w ortografii, piszesz składniej, czasem czytając swe opowiadania jesteś z siebie dumny. Kiedyś tak nie potrafiłem - sam już zaczynasz gadać do siebie, nie raz śmiejesz się do łez czytając pocztę czy codziennik. Co tu dużo pisać, sam się przekonaj, jeśli nie dasz rady, widocznie jesteś za słaby na coś takiego jak KF. bardzo szczęśliwy Jeśli byłeś silny a odszedłeś, tak wrócisz. bardzo szczęśliwy

Darkin

Podobno poznawanie się ludzi przez internet jest monotonne, czasem dziecinne lub naiwne, tak jak to jest na różnych chatach. Jednakże w tej grze ludzi może łączyć pasja, zalążek przyjaźni które może się rozwinąć. Są dowody na to że do dziś, ludzi wzajemnie poznanych na KF łączy czasem szczera przyjaźń a nawet miłość. Nie jest to jednak wynikiem naiwnego poszukiwania partnera jak o się dzieje na wspomnianych już "chatach", ale dzięki wspólnej cudownej grze, poznawaniu nowych doświadczeń, odciągnięciu od szarej rzeczywistości. KF to nie tylko barwne postacie. To ludzie z krwi i kości którzy są warci poznania. By się naprawdę dobrze bawić, nie należy się nastawiać że "mhroczna" postać to po drugiej stronie monitora jakiś łajdak.

Adam.B

To jest taka gra gdzie nie ma rywalizacji jako takiej bo codziennie ktoś z kimś walczy na arenie a potem na poczcie sobie pomagają nawzajem.Pamiętam jak ja zaczynałem rok temu...wtedy miałem nick Zonmatou.
Pierwsze logowanie i...szok,tyle opcji i przyznam się szczerzę ze wtedy nie miałem pojęcia o klimacie,przeglądałem sobie klany i znalazłem SZM(Strażnicy Zaginionego Miasta) to się zgłosiłem nie mając pojęcia że do wspaniałego GW dołączę jeszcze Wspaniały klan.Pierwsza osoba z którą rozmawiałem to był Tarotus(lub Vanderley jak kto woli)...potem wakacje,przyjechałem a mojego konta nie było jęzor ,ale zarejestrowałem się i gram dalej i tak mi pozostało...co z tego wynika? że KF to gra w której mimo przeciwności i tak będziesz miał ochotę grać.ale nie po to żeby zostać najlepszym ale po to żeby wyobraźnia mogła sobie posiedzieć w tym "domu" i jest to dom o tyle fajny ze jego wygląd zależy od nas... czyli że co?? wynika z tego kilka prostych słów "Kroniki Fallathanu to zajebista gra".

Caevar

Bawiąc się dłużej w KF zaczynasz odbierać świat gry jako coś niesamowitego, coś, do czego można zawsze uciec od szarej codzienności. Świat tworzony przez wielu różnych ludzi, o odmiennych zainteresowaniach i poglądach, jest tak wspaniały i kolorowy, że czasem ma się ochotę wejść do niego i już nie wrócić. Poznając kolejnych ludzi gra wciąga nas coraz bardziej, w pewnym momencie dochodzimy do takiego stopnia znajomości, ze cała lista obecnych graczy nie jest już nam obca... i to jest piękne. Olbrzymie społeczeństwo tętniące własnym życiem...

Zaxos

Kroniki Fallathanu, KF, dawniej GW to przede wszystkim gra internetowa. Tak na pierwszy rzut oka należałoby ją zaszufladkować. Gra, jak się już utarło, wyobraźni. Niekiedy zdarzy się, iż jej gracze tak szalenie nowatorsko podchodzą do tego dogmatu, iż jeśli jest coś wyraźnie i jasno napisane, oni wyobrażają sobie, że wcale tak nie jest zadając mnóstwo bezsensownych pytań. Często owe pytania otrzymują równie bezsensowne odpowiedzi od innych graczy, którzy wyobrażają sobie, że w jej udzieleniu mają bardzo szerokie spektrum działania. I tak oto spirala się kręci. Powstaje dyskusja na jakiś temat. Zwykle ów temat odnosi się do kształtu gry. �Matko! Ja mam na coś wpływ!� Chciałoby się wykrzyknąć. Kolejny post jest bardziej przemyślany. �Bo skoro mój pomysł ma być wykorzystany, dlaczego mam żyć w g**nie?�. Jest też inna droga. Spokojniejsza. Zaczyna się od obserwacji, przemyśleń i próby wykreowania jakiejś logicznej spójności. Droga myśliciela i twórcy.
Pamiętam początki obecnego forum gry. Nie minęły jeszcze dobrze 24h od jego otwarcia a za pierwszy post dostałem warna za uszczypliwość. Drugi post zasłużył na �Pomógł�. Z obu byłem wybitnie dumny. Nadal jestem. Mimo że minęło wiele czasu.
Do KF trafiłem świadomie. Przyszedłem z innej gry, jeśli chodzi o szufladkę, to mieszczą się w tej samej. Tamta przestała spełniać moje oczekiwania. Był weń zbytni nacisk na mechanikę, a za mały na fabułę i wyobraźnię. Wiedziałem, że tu jest inaczej. I nie myliłem się. Już sama potrzeba napisania historii przy rejestracji dobrze świadczyła. Wiedziałem dokładnie, kim tutaj zostanę. Cichym i spokojnym Hobbickim Bardem. Kimś ceniącym sobie coś więcej niźli tylko wyścig szczurów. Wiedziałem też, kim zostać nie chce. Niewolnikiem. Wszystko to, co nas zobowiązuje do czegoś czyni nas zniewolonym. Jak często powtarzam, cenię sobie wolność swobodę i brak obowiązków. Zwłaszcza brak obowiązków. Jeżeli KF ma być moją ucieczką od realności i tego, co muszę robić, a jednocześnie i tutaj zobowiązany bym był do czegoś to, jaka to ucieczka? Żadna. Dlatego postanowiłem nie mieć żadnej funkcji. Chciałbym by rozpoznawano mnie z imienia i moich prac, a nie ze stanowiska. Toteż po Fallathanie chodzi sobie taki mały Hobbit o rozwichrzonej czuprynce i nikt mu się nie wcina w to, co robi bądź nie. Jest Hobbitem, najwątlejszą z ras, Bardem (mieszanką maga i wojownika jak się okazało z mechaniki) czyli klasą o najmniejszym znaczeniu, nie ma żadnej władzy i można by rzec, iż jest dosłownie �nikim�. Ale jest wolny. Wolny i niezależny. Tutaj nikt nie ma takiej mocy by mu coś kazać lub przymusić. Wszystko robi z własnej woli. I to jest piękne.
Przychodzę na KF wtedy, kiedy chcę i robię tylko to, co chcę. To, co sprawia mi przyjemność. Wcześniej to były jedynie Kroniki Fallathanu, a teraz są to już Moje Kroniki Fallathanu. Wgryzłem się w ich strukturę. Zawarłem tutaj cząstkę siebie. Coś, co stworzyłem sam, samojeden. Dzieło wyobraźni i rąk. Zrobiłem coś dla gry? Może poniekąd. Głównie zrobiłem coś dla siebie. To tak jak wejść do pustego pokoju, w którym nic nie ma. A potem na środku postawić stół, który się samemu zrobiło, pomalować ściany na kolor, który się podoba, a na parapecie ustawić kwiatek, który się samemu posadziło i pielęgnuje się też samemu. Zrobiło się wtedy coś dla tego pokoju? Może. Ale głównie dla siebie. Aby wchodząc, człowiek mógł się uśmiechnąć i powiedzieć �jestem u siebie�. By było bardziej przytulnie, bardziej swojsko. W KF ma się na coś wpływ, można coś zrobić by czuło się bijące ciepło z tego miejsca. Miejsca? Przecież ta kraina nie istnieje. A może jednak? Ja doskonale wiem gdzie musze iść by do niej trafić. Zmierzam do pokoju gdzie stoi komputer, siadam na krześle, wyciągam nogi i włączam monitor. Komputer zawsze jest włączony. Klikam w ikonę przeglądarki i wciskam pierwszą zakładkę. Loguję się i... jestem w KF. Jestem Hobbitem. Udało się. Uciekłem. Rzeczywistość została za drzwiami pokoju. Po raz kolejny.
KF zajmuje nie tylko miejsce w moim domu, ale także w mojej głowie. W myślach. Dla mnie jest ono czymś ważnym, bo indukuje we mnie potrzebę pisania. Zaostrza ideę tworzenia. Uwielbiam pisać. Czy wychodzi mi to dobrze czy źle, nieważne. Ważne, że sprawia mi to przyjemność. Widzę, iż staję się w tym coraz lepszy. To mnie raduje. Może sam z siebie też stawałbym się coraz lepszy, ale o niebo lepiej jest, gdy nie tworzy się na marne, do szuflady, lecz tekst może czemuś posłużyć. W KF zawsze jest jakiś konkurs, zawsze jest jakiś codziennik i zawsze można do kogoś napisać. Więc jest sens pisania. Jest, po co i dla kogo. Zawsze ktoś pochwali zawsze ktoś doradzi. Każdy ma inny punkt widzenia i to jest w tym wszystkim najcudowniejsze. Zderzenie różnych warstw ludzi w różnym wieku z różnych miast wychowanych w różny sposób. Każdy ma inne poglądy innych charakter, a i tak wszyscy z chęcią grają w jedną grę. Grę, która staje się częścią życia, bo zajmuje miejsce w myślach i domu. Bo stanowi pewną odskocznię, która może kształcić lub prowokować do poznania czegoś nowego, czegoś innego. To jest taki mały świat, mimo że miał być odmienny to każdy przemyca doń to, co lubi i co dobre z jego świata realnego. Taki mały świat, który można nazwać swoim własnym.

Reskird

Na mnie kolej wesoły Jestem tu od bidy dwa lata, może trochę dłużej. Na początku było hm cicho. Logowałem się trochę mechaniki, a jak. Tylko, że z tym też nie szło mi za dobrze. Na fabułę jakoś nie miałem odwagi. Uważałem, że ciężko było się w to wkręcić. No ale po jakimś czasie przyglądania się zacząłem czerpać z gry coraz więcej, oczywiście nic nie dając jęzor Ale to, że nikt mnie do tego nie zmuszał było takie piękne xP Hm z czasem zaczęła się ta aktywność. Poznawanie ludzi i takie tam. Przyznam szczerze, że wielką rolę odegrał tutaj klan. KWO. III era. Era klanów wesoły Wtedy to było coś, a nie to co teraz... No i jakoś się wkręciłem. Z dnia na dzień było coraz lepiej. A za mój najlepszy okres uznaje czerwiec tamtego roku wesoły Spam na forum. Wszyscy o tym klimacie jęzor A ja powiem tak: Klimat może jest. Dobra sprawa. Robi odsiew idiotów xP Ale za sztywno na tym GW z dnia na dzień. Mimo to trzymam z tym dalej. Wciąga i wiele osób może to potwierdzić. Hm co tu jeszcze jęzor Polecałem kilku znajomym. Nie ich klymaty jęzor Mimo to będę to robił dalej. Bo warto być na GW wesoły I nigdy nie będę żałował tych 642 godzin spędzonych z tą grą jęzor ( w tej erze ^^ ) GW :* ( aaa tak dla informacji to ja też nie wierze w żadne kaefy ^^ GW rlz )

Wilonia

No musielibyście widzieć mnie jaką minę miałam po zalogowaniu pierwszy raz na GW. Jak zawsze muszę wszystko zwiedzić i poczytać nie koniecznie odzywając się a tu Kornik w karczmie opowiada jak zasadził rzepę przy jakimś pomniku na rynku i właśnie plony zebrał i wmusza ją wszystkim. Nie chcielibyście słyszeć komentarza do znajomych grających na innych grach. Jednak będzie w grudniu jak się nie mylę czwarty rok jak nie umiem opuścić domu jak to zgrabnie Thoran ujął. Inne poszły w zapomnienie. Co ważniejszych znajomych się za sobą przywlekło by kontaktu nie stracić.
I tak sobie tkwię na GW/KF i tkwię niezłomnie.

Thariviol

Mówią, że każda gra się prędzej czy później znudzi. Jednak gram w Kroniki Fallathanu już trzeci rok, dotąd nie znajdując lepszej. To nie żart, tylko GW daje tyle możliwości rozwoju, tyle opcji, nie ma tu sztywnych szablonów. Każda postać może być odzwierciedleniem ciebie, lub całkiem wyimaginowana, ale jest twoja, nieograniczona wolność.
Gra mnie wciągnęła, ale nie tylko mnie. Nie ma już Wojtka, Marcina, są imiona z GW, a internet istnieje tylko po to, by grać w Kroniki. Wolne wieczory, święta spędzać będziesz tu i zauważysz, że sprawia ci to przyjemność.
Tu siadamy w karczmie wszyscy razem, kupujemy piwo i rozmawiamy dotąd, aż Barnaba nie wezwie Janka. GW to super społeczność, gdzie na pewno i ty znajdziesz miejsce, ucieczkę od szarej rzeczywistości. Będziesz jego częścią! Każdy może być tu przyjacielem, każdy może być wrogiem. Wszystko zależy od ciebie i twej wizji, tylko nie zadzieraj z Cesarzem. Będziesz z wyczekiwaniem wpatrywać się w pasek graczy, szukając znajomych, których z czasem będzie przybywać.
Zabawa wyobraźnią, zabawna wyobraźnia, zabawa czerpana z wyobraźni. Dlatego wszyscy się w nią bawią, nawet takie duże dzieci, bo tu sami tworzą. A kiedy zadasz sobie pytanie, czy to zabawa, czy równoległy świat, odpowiadając równoległy świat, także będziesz wciągnięty. To tylko kwestia czasu. Jeśli nawet odejdziesz, wrócisz tu szybko, KF to to, czego dotąd ci brakowało.

Adamir

Już niedługo będzie moja druga rocznica pierwszego zalogowania na GW aka KF. Od tamtego czasu, no właściwie w samej grze prawie wszystko się zmieniło, łącznie z nazwą. Na początku, grałem dla mechaniki, szpanowałem braciszkowi (pozdr. Shibi ^^) kolejnymi poziomami. Ale w pewnym momencie, odpuściłem sobie. Wkręciłem się w fabułę, z wielkiego klimatycznego bluźniercy, stałem się strażnikiem tego klimatu. Od tej pory podziwiam ten wielki luz który tu panuje, balansujący na cienkiej czerwonej linii. Wszyscy na niej balansują, tworząc rzeczy trochę absurdalne (strażnik z różowymi portkami, pamięta ktoś jeszcze?), ale nie wychodzące poza ogólne ramy Fallathanu. I tak udało się nam, wszystkim, stworzyć niepowtarzalny klimat. Za każdym razem gdy wpadam na inną podobną grę, brakuje mi tego. Więc, na pytanie, za co należy chwalić Kroniki Fallathanu, aka GildWars, odpowiem prosto. Za ludzi. Nie za mechanikę, nie za (wybaczcie MG) bardzo ładnie snute opowieści fabularne, które nie są zresztą najgorsze, ale za ludzi, którzy tworzą całą tą atmosferę. Tutaj szczególne pochwały dla: Sig, Selci, Croma (aka Darkina), Resia i Lucka. Gdyby nie Oni, pewnie by mi się udało stąd odejść (walka z uzależnieniem ^^). No, więc... Oby tak dalej, a wszyscy inni, podchodźcie do tego jak Oni, bo tylko z takim podejściem ta gra nabiera kolorów i staje się o wiele przyjemniejsza. No i jeszcze, obowiązkowa wazelina, Thorka też cenię, za danie wszystkim nam tej bazy, do rozwoju postaci, samej gry, no i oczywiście samych siebie.


  
Electra17.05.2024 12:16:31
poziom 5

oczka

Przejdz do góry stronyStrona: 1 / 1    strony: [1]

  << Pierwsza      < Poprzednia      Następna >     Ostatnia >>  

HOME » ZAREKLAMUJ SWOJĄ STRONE WWW.. » KRONIKI FALLATHANU

Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!!

TestHub.pl - opinie, testy, oceny